Dorosłość






Stan ciążowy będący krytycznym uznaję za zakończony :) Czuję się lepiej, apetyt wrócił i tak jakoś chce się coś robić, wyjść na zewnątrz:) Dzisiaj, że niedziela no to grill na obiad:) Alex szczęśliwy oczywiście:) Ale ileż było jego radości gdy ujrzał w końcu swój basen na dworze, a jak już była w nim woda! Euforia!!!! Dawno nie widziałam go tak szczęśliwego kochani:)
Pewnie i wasze dzieci lubią się pluskać w wodzie, bo przecież woda jest taka super:) Ehh czasem, a nawet często ostatnimi laty, brakuje mi tej beztroski i zazdroszczę maluszkom jej ogromnie....

Przez całe dzieciństwo chcemy dorosnąć, żeby móc robić to co dorośli przecież....Ale kiedy to już następuje....Jakież ogromne jednak jest nasze rozczarowanie. Przecież bowiem jako dzieci widzieliśmy wszystko w zupełnie inny sposób....Beztroski właśnie. Brak problemów i zmartwień, walki i udręki momentami z ludzmi....A tu nagle dorastamy i tak wiele spraw zaczyna nas przytłaczać  , lecz jakoś musimy sobie przecież z tym wszystkim poradzić...

Ile razy borykamy się a raczej męczymy z ludzmi którzy z jakiś chorych i podłych pobudek starają się nas zniszczyć i zdeptać. Próbujemy od nich uciec i się uwolnić ale oni nadal nie liczą się z nami....Myślę, że wielu z nas może powiedzieć o sobie " O! To o mnie!"

Ale wiecie co. Post nie będzie dzisiaj długi. Postaram się aby był treściwy i sensowny po prostu.
Dorosłość jest bolesna i trudna ale pamiętajmy jednakże, że to nasze życie i nikt nie ma prawa wchodzić w nie butami! Nikt nie ma prawa niszczyć piękna jakie jest w was i jakie tworzycie!
Dorosłość to piękno posiadania rodziny. Rodziny której sens i zasady działania ustalacie wy i nie powinniście przejmować się i nie pozwalać na to aby ktoś to niszczył swoją arogancją i złośliwością!

Dorosłość to piękno bycia rodzicem! Mamą i Tatą! To najważniejsza z życiowych ról tak naprawdę. Oczywiście, to mój punkt widzenia lecz szanować należy też to iż nie każdy człowiek obiera taką drogę i jest to dla niego ważne. Przecież każdy ma prawo żyć jak sam chce. Najważniejszym jest żyć jako dobry człowiek, nie wyrządzać krzywdy innym.
Rodzic winien wspierać i szanować swoje dzieci tak jak sam oczekuje tego od nich. Kochać je bezgranicznie i tak samo każde bez wyjątku. Dbać o ich rozwój i o to aby były dobrymi ludzmi oraz aby poradzili sobie w dorosłym życiu kiedy nas zabraknie!

Przerażającym jest jednakże, widzieć ludzi którzy nazywają siebie samych dobrymi i nieomylnymi wręcz ludzmi, rodzicami...Ale patrząc na to z boku widzisz ludzi którzy liczą się tylko i wyłącznie z samymi sobą. Ludzi dla których nie liczą się uczucia oraz to czego chce ich dziecko, lecz ich włąsne chore widzi mi się! Zachcianki które na wszelkie sposoby muszą spełnić z założeniem po trupach do celu.

Jak sobie razić z taką podłością ludzką gdy ją widzimy...Jak uwolnić się od takich ludzi definitywnie.
Taki dość głęboki temat, temat na który myśle znalazłoby sie wiele osób chętnych do wypowiedzenia:)

Może więc zostawię was z tym. Może sami będziecie chcieli podzielić się jakąś radą bądz własnym przeżyciem?

Ja osobiście zostawiam was ze zdjęciami z dzisiaj:) I cóż życzę wam udanego wieczoru Niedzielnego:) A jutro wielu z was zaczyna tydzień od nowa i życzę z całego serca wam kochani aby rozpoczął się on pogodnie i radośnie:)





















Komentarze

Popularne posty