Zaradny Mąż,wielki skarb!

Korzeń, magiczny Korzeń!



Zrobić z niczego coś. Z przedmiotu który na pierwszy rzut oka przecież wydaję się być nie przydatnym. A jednak można jak widać:) Wystarczy odrobina chęci, pomysłu szczypta fantazji oraz zdolności:) Tak, tak muszę pochwalić iż mam zdolnego męża:) Kiedy chce to potrafi zrobić coś niesamowitego i zaskoczyć nawet mnie.

Tak też wczoraj zamknął się w garażu i nie mówiąc nikomu nic, postanowił zrobić mi lampkę. nocną:) Wyjątkową pod każdym względem bo wykonaną z....KORZENIA!
Tak, z korzenia który wykopał u nas w ogródku:) Dla mnie prezent niesamowicie wyjątkowy bo od dawna wiadomo u nas w domu iż kocham drewno. Naturalne piękno, wdzięk i to, że nie zależnie od tego w jakim kierunku wystroju naszego domu postanowimy pójść, drewno zawsze perfekcyjnie się odnajdzie:) Wkomponuję się i doda tego niezwykłego smaczku i gustowności:)

Musimy co prawda dokupić jeszcze klosz, taki który będzie idealnie wyglądał i współgrał z korzeniem ale i tak, dla mnie jest już przepięknie i jestem nim zachwycona:) Lampka daje cudowne, delikatne ciepło dzięki pięknej żarówce w stylu Vintage. 
Co prawda jeszcze nie mam podjętej decyzji gdzie ostatecznie lampka się zadomowi i takową podejmę dopiero po remoncie który ciągle jest u nas w trakcie. Ale stawiam iż będzie to salon aby móc wszystkim się chwalić lub sypialnia abym mogła cieszyć się wieczorami jej ciepłym i nastrojowym światłem czytając ulubioną książkę:)

Naprawdę kochani, jeśli się chce można zrobić coś mega fajnego. Uszczęśliwić ukochaną osobę, a to jest przecież takie fajne:) Zrobić coś dla drugiego człowieka! Mam szczęście, że mój mężulek jest zdolny:) Jeszcze wykrzesać w nim więcej chęci i może będzie więcej takich lampek w których dojdzie do perfekcji:) Przecież jak to mówią, praktyka czyni mistrza:) 
Lampkę jeszcze troszkę pewnie podrasujemy, tak jak wcześniej pisałam, nowy klosz i musimy ładnie schować kostki od kabla, może też ostatecznie jakieś złoto hmmmm.... czas pokaże:) Póki co, cieszę się jej obecnym pięknem i tym jaką cudowną niespodziankę wczoraj mąż przyniósł mi do domu i wręczył:) 

Mam nadzieje, że wam się podoba. 
Ja jestem zachwycona!


Teraz zostawiam was i uciekam 








P.S. Mąż codziennie mnie zaskakuje:) Nie dość, że lampkę potrafi wyczarować piękną to i zupę zrobić ogórkową bajecznie smaczną :) Zaznaczę tutaj, ze pierwszą w swoim życiu :) Cóż miał dobrego nauczyciela i potrafi się przyznać, że podpatruje jak wszystko w kuchni robię ja;) Odlatuję z dumy dosłownie! A dlaczego? A dlatego, że patrząc niekiedy na młodych chłopców, mężczyzn, zatrważające jest to jak mylne mają pojęcie o znaczeniu słowa Mężczyzna! Ojciec, Mąż i prawdziwy facet! A to właśnie taki który potrafi zająć się dziećmi i domem. Posprzątać, zrobić pranie i zadbać o to o co dbamy my kobiety traktując to nie jako swoją wielką pomoc za którą winniśmy być wdzięczne, lecz swój obowiązek bo nim właśnie jest. Jak kiedy powiedział jeden z Panów, którego artykuł miałam okazję przeczytać...Robi to co jego żona ponieważ należy to do jego obowiązków, ponieważ tak samo je, mieszka, brudzi w ich domu więc dlaczego miały mieć jakieś inne względy i nie wykonywać czynności które każdego dnia wykonuje jego żona skoro korzysta z domostwa jak każdy inny jego mieszkaniec!!! W punkt! Warto pamiętać:)
Fajnie kiedy nasz wybranek przede wszystkim chce się przy nas i dla nas zmienić. Chce się rozwijać i uczyć tego jak zadbać o dom i tym samym o siebie bo ja mam dzięki temu świadomość, że poradzi sobie z dziećmii kiedy mnie nie bedzie :)
Kochane wszystkim wam życzę takiego męża! 

I zostawiam was ze smaczkiem cudownej lampki oraz przepysznej zupy ogórkowej!






Naprawdę była meeeeega!!!!!



Komentarze

Popularne posty